THE CAT iS BACK :)
Trochę drogą przekory, ale tytuł ma również znaczenie modelarskie. Coraz
więcej bowiem modelarzy sięga po TOMCAT-a, zestawy zarówno w skali 1:48, oraz 1:72 (a
nawet 1:32 i co ciekawe 1:18) cieszą się dużą popularnością, nie tylko na forach
modelarskich ale także na festiwalach modelarskich możemy podziwiać
fantastycznie zrobione F-14-stki. Niestety mimo pieczołowicie wykonanych prac,
super odtworzonych detali, oraz efektownego malowania nawet Ci najlepsi modelarze
popełniają błędy, i są to w moim odczuciu błędy merytoryczne. Z pewnością w
wielu przypadkach wiąże się to z błędami zestawów pudełkowych i sposobu
podejścia do wykonania modelu, ale w momencie podjęcia decyzji wystawienia
naszego dzieła w konkursie modelarskim, powinniśmy postarać się, aby model
odpowiadał jak najbardziej zminiaturyzowanej wersji oryginału. Chciałem tym krótkim
artykułem przybliżyć Nam Modelarzom oraz Miłośnikom Kocura, moment od kiedy
dana konfiguracja (Bombcat + PITD), zarówno wyposażenia kokpitu oraz podwieszeń,
versus wersja malowania mogła mieć miejsce.
Powróćmy więc
do późnych lat sześćdziesiątych do firmy Grumman. W momencie budowy F-14 kiedy
specyfikacja ogłoszona przez US Navy nie wymagała wtedy, aby pełnił on rolę
bombowca, Grumman jeszcze w fazie projektu przewidział już taką możliwość. I tak,
konstrukcja Tomcat-a od początku była przygotowana, aby spełniać również takie
wymogi jak możliwość zrzutu bomb z pokładu maszyny (podkadłubowe węzły podwieszeń). Nie mniej, przez pierwsze 20 lat służby
F-14, pełnił zaszczytną i ekskluzywną rolę jedynie, jako Myśliwiec. Szansa na
rozszerzenie kompetencji i różnorodności działań pojawiła się we wczesnych
latach osiemdziesiątych, kiedy to US Navy zaczęła poszukiwać następcy dla
maszyn RF-8 Crusader oraz RF-4 (F-4 Phantomy
ogólnie były zastępowane przez F-14), które pełniły wówczas dedykowane funkcje
rozpoznawcze na pokładzie Lotniskowca. I tak też, możliwości Tomcat-a zostały poszerzone
o wykonywanie zadań rozpoznania fotograficznego z użyciem zasobnika TARPS
(samoloty RF-8 Crusader pozostały na wyposażeniu US Navy do 1986 roku).
Co do roli „Bombowca” to dopiero w
listopadzie 1987 roku, zaczęto eksperymenty z użyciem bomb inercyjnych i wykorzystaniem
F-14, jako platformy do ich przenoszenia. Już wtedy okazało się, że bez
możliwości użycia amunicji precyzyjnej (sterowanych laserowo bomb), Tomcat nie
będzie miał szans na cyfrowym, współczesnym polu walki. Szansa pojawiła się jesienią
1994 roku, kiedy zdobyto fundusze (dzięki zaangażowaniu Dowódcy Naval Air
Forces Atlantic), na zintegrowanie zasobnika celowniczego pod kątem
wykorzystania go przez F-14. Wybór
padł na zasobnik AAQ-14 LANTIRN (Low Altitude Navigation and Targeting InfraRed
for Night). Posiadając mały budżet, zespół techników-pasjonatów
Tomcat-a, we współpracy z cywilnymi dostawcami, zintegrował cyfrowy zasobnik z
analogowym F-14 (A/B).
Testy przeprowadzone w Marcu 1995
(pierwsze zrzuty bomb laserowych z użyciem LANTIRNA – dywizjon VF-103),
udowodniły ponad wszelką wątpliwość, że rola „Obrońcy Floty” jeszcze się nie
zakończyła.
14 Czerwca 1996 roku, pierwsze
zmodernizowane F-14, z możliwością przenoszenia i działania z zasobnikami
LANTIRN dotarły do dywizjonu VF-103 stacjonującego w bazie NAS OCEANA. Podczas
uroczystej ceremonii inauguracyjnej tenże fakt, Sekretarz Marynarki Wojennej
USA John Dalton powiedział znamienite słowa: THE CAT IS BACK (Kocur powrócił).
Standardowy zasobnik (USAF) AAQ-14
LANTIRN został specjalnie zmodyfikowany na potrzeby US Navy (zgodnie ze
specyfikacją), uzyskując nomenklaturę US NAVY LTS (LANTIRN Targeting System) AN/AAQ-25
i był dedykowany stricte do użycia przez F-14. Z zewnątrz zasobnik nie różni
się od AAQ-14, nie mniej wewnętrzne „bebechy” to zupełnie inny sprzęt, tak
naprawdę w obudowie umieszczono dwa zasobniki. Navy LTS AAQ-25, wyposażony jest
w systemy GPS umożliwiające współdziałanie z oprogramowaniem celowniczym oraz
środkami rażenia opartymi na technologii GPS (późniejsze JDAM), oraz systemy, które
pozwalają uzyskiwać dane balistyczne oraz przeliczniki do uzbrajania i zwalniania
środków inercyjnych oraz LGB. Uogólniając, AN/AAQ-25 posiadał możliwości takie jak, podgląd sytuacji taktycznej, rozpoznanie
celów, wyznaczanie celów w każdych warunkach atmosferycznych a przede wszystkim precyzyjne użycie środków rażenia jakimi dysponował F-14 A/B/D Tomcat. Zasobnik w odróżnieniu od wersji USAF – podawał wszelkie dane załodze
samolotu, pozwalał te dane wprowadzać do systemów uzbrojenia, a dzięki temu
(między innymi, to po modyfikacji oprogramowania) wykonywać precyzyjne bombardowania nawet z wysokości 40000
stóp. Ponieważ mały budżet projektu pod kątem samego F-14 Tomcat nie
pozwalał na zbyt wiele modyfikacji w systemie samego F-14 (zresztą tu
technologia była analogowa), dlatego tak ważną rolę przejął sam zasobnik, praktycznie był to podwieszany zewn. system sterowania uzbrojeniem.